- Read Time: 1 min
Sięgając po powieść liczymy na dostarczenie nam emocji: radości, wzruszenia, zachwytu, nowej wiedzy. Choć zdajemy sobie sprawę, że to fikcja literacka, to w trakcie lektury odbieramy ją jako wiarygodną, utożsamiamy się z bohaterami, opisywane zdarzenia traktujemy jak prawdziwe. Takie wrażenia starają się wzbudzić w nas autorzy. Sentymentalne romanse uwiarygadniają losy „Kopciuszka”. Powieści obyczajowe czerpią tematykę z prawdziwego życia. Ich bohaterowie muszą mierzyć się z codziennymi problemami, a oceny ich zachowań dokonuje sam czytelnik. Realizm w przedstawianiu zdarzeń, obyczajów, postaci zdaje się być tak prawdziwy, że utożsamiamy się z przedstawionym środowiskiem. Powieści polityczne odsłaniają kulisy władzy –bezwzględne dążenie do zniszczenia przeciwników. Inspirowane aktualną sytuacją polityczną, rozgrywkami różnych stronnictw i napięciami politycznymi, sprawiają, że czujemy się świadkami odkrywania sekretów walki o władzę.
Fantastyka naukowa, nawet jeśli wyprzedza nasze czasy, umiejętności i możliwości techniczne, to staje się inspiracją dla świata nauki i biznesu do pojawienia się nowych technologii. Powieści sensacyjno-kryminalne eksponują wątek przestępstwa albo pozytywne postacie stróżów prawa, którym niezmiennie udaje się schwytać przestępcę. W tym wypadku, wierzymy, że dedukcja i inteligencja detektywa czy policjanta doprowadzi do sprawiedliwego zakończenia.
Tymczasem w księgarniach pojawiło się wiele książek z Auschwitz w tytule. Tylko, że nie są one jedynie świadectwem okrucieństwa wojny i zagłady czy relacji więźniów, a scenerią do tamtych czasów i fantazjami autorów. „Tatuażysta z Auschwitz”, „Podróż Cilki”, „Bibliotekarka z Auschwitz”, „Tajemnica z Auschwitz”, „Dziewczęta z Auschwitz” to niektóre z tytułów, dla których Auschwitz to tylko dekoracje historyczne, w których można odtworzyć dowolne sceny. Scenografia dla romansów, niemożliwych przyjaźni np. między chłopcem żydowskim i niemieckim. Forma rozrywki i miłych wzruszeń eksploatowana ze względu na polityczne korzyści. Są to historie chwytające za serce i podnoszące na duchu, sceny wyciskające łzy, ale bez szokowania okrucieństwem, wychwalające bohaterstwo. Dalekie od faktów. Kilkakrotnie interweniowali w tej sprawie pracownicy Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau przypominając, że ta tematyka powinna być traktowana z większym szacunkiem, a „powieści nie mają nic wspólnego z faktami historycznymi i nie mogą być źródłem wiedzy o tamtym czasie”.
Do beztroski autorów nawiązał w swoim wystąpieniu podczas obchodów 75. Rocznicy wyzwolenia Auschwitz Piotr Cywiński (Dyrektor Muzeum): „Gorsza od zapominania jest taka pamięć, która nie wzbudza w nas moralnego niepokoju”.
n-l bibliotekarz Ewa Krasnopolska
w oparciu o materiały pozyskane z Biblioteki Pedagogicznej w Ciechanowie.